Jak przygotować dobry wniosek o dotację? Mamy dla Ciebie kurs i dwie publikacje. Sprawdź >
"Miłość w czasach zamętu" - spektakl Krzysztofa Kopki
Rynek Ratusz 27, 50-101 Wrocław, Polska
W sobotę, 19:30
13 grudnia 2025, 19:30 - 14 grudnia 2025, 18:00
Płatne
Od kilku lat w Polsce pojawiają się migranci i migrantki z Ameryki Łacińskiej. Często otrzymują oferty nisko płatnej, nielegalnej pracy w fabrykach i na placach budowy, w której muszą pracować po kilkanaście godzin dziennie. Osobom tym są odbierane paszporty i wszelkie prawa.
Krzysztof Kopka, reżyser z ogromnym stażem, postanowił opowiedzieć o tym procederze z perspektywy osób migrujących: o tym, jak łamie się ich pracownicze prawa, ale także o tym, jak walczą o sprawiedliwość i zakładają związek zawodowy. Jest to zarazem pełna paradoksów historia miłosna o kobiecie i mężczyźnie, którzy pochodzą z różnych państw (ona jest Meksykanką, on – Kolumbijczykiem), a poznają się w polskiej fabryce i za wszelką cenę postanawiają zostać w naszym kraju.
„To tekst dokumentalny, choć nie powstał w technice mojego ulubionego verbatimu, czyli «dosłownego zapisu rzeczywistości». Język dialogów jest mój, zdarzenia i perypetie zaczerpnąłem z opowieści kilkunastu osób, z którymi nagrałem kilkadziesiąt godzin rozmów. Główna historia «Miłości…» miała miejsce naprawdę. Zdarzyło się bowiem, że uciekający przed przemocą panującą w ich krajach Meksykanka i Kolumbijczyk spotkali się ze sobą we Wrocławiu, zakochali i postanowili stworzyć tu swój dom. On wkrótce dostał nakaz opuszczenia terenu Unii Europejskiej i wrócił do Kolumbii.
Tyle, że prawdziwy «Carlos» nie zasłanił własnym ciałem «Mariji» przed wycelowanym w nią pistoletem. Zrobił to ktoś inny. «Carlos» w tym czasie zdzierał sobie skórę z rąk, nosząc drewniane bale pod Oławą…
Mieszam zasłyszane historie, dążąc do lapidarnej syntezy losu latynoskich pracowników w Polsce. Powracają w nich uparcie wciąż te same motywy: ogromne rozgoryczenie płynące z niedotrzymywania obietnic i umów, oszustwa i zwyczajne kradzieże, z którymi spotykają się na każdym kroku, wykorzystywanie ich nieznajomości polskiego języka i prawa. W wielu rozmowach powracało wspomnienie momentu skrajnego załamania i łez, które wtedy płyną: «Płaczę, bo Polska nie jest dla mnie dobra, a ja nie wiem, co zrobiłem źle».
Miłość, o której opowiadam, rodzi się w «czasach zamętu». Co jest jego główną przyczyną w Polsce? W moim przekonaniu – brak spójnej i kompetentnej obsługi urzędniczej imigrantów na najniższym szczeblu administracji, czyli tym, na którym Latynosi spotykają się najczęściej z państwem polskim. Urzędnicy w Wydziałach Spraw Cudzoziemców nie mówią prawie nigdy po hiszpańsku, a ich angielski jest często podstawowy. Co gorsza sprawiają wrażenie, że sami gubią się w gąszczu zmieniających się przepisów, a przynajmniej nie są w stanie jasno poinformować imigranta o jego statusie. Rzeczywisty «Carlos» przez blisko 10 miesięcy usiłował wyjaśnić swoją sytuację prawną. Przez cały ten czas płacił podatki (tego mu nie oszczędzono). Ostatecznie okazało się, że jest w naszym kraju nielegalnie.
«Paraliż biurokratyczny» to jedno, ale są też nieszczęsne Artykuły 120 i 135 ustawy z 12 grudnia 2013 roku o cudzoziemcach, które mocno wiążą zagranicznego pracownika z polskim pracodawcą: pozwolenie na pracę w Polsce dostaje się dzięki zatrudnieniu przez pracodawcę na konkretnym stanowisku. Jeśli chce się odejść z pracy, trzeba wcześniej znaleźć nowego pracodawcę i wystąpić do wojewody o nowe pozwolenie na pobyt. W praktyce jest to trudne: większość Latynosów w Polsce mówi tylko po hiszpańsku, jest skoszarowana przez pracodawców w wynajmowanych domach, które leżą zwykle na uboczu. Ich tydzień pracy najczęściej grubo przekracza ustawowe 40 godzin. Tak silne związanie pracownika z pracodawcą prowadzi do nadużyć, a niekiedy do pracy niewolniczej.
Mój bohater otrzymuje nakaz opuszczenia UE. Najbliższą granicą unijną jest ta z Ukrainą. Słyszałem nieraz o Latynosach zaciągających się do ukraińskiej armii. Pod Charkowem walczy złożona z Kolumbijczyków kompania «Guachiro». Znakiem oddziału jest kondor – godło Kolumbii. Są żołnierzami kontraktowymi: zarabiają od 7 do 10 tysięcy złotych (średnia płaca w Kolumbii to 1200 zł).
Nie udało mi się do nich dotrzeć.
Nie porzucam tematu latynoskich pracowników w Polsce. «Miłość…» jest tylko pierwszą przymiarką.
Nieocenioną pomoc w pracy okazali mi: Tomek Bauer ze Stowarzyszenia Nomada; Vanessa Ruggiero, autorka «Voces latinas» – pierwszej książki o Latynosach pracujących w Polsce oraz działacze Sindicato de trabajadores latinoamericanos en Polonia: Rocío Flores, Gabriel Montoya i Freddy Abadio. Byli moimi przewodnikami i cierpliwymi rozmówcami”.
Krzysztof Kopka
Scenariusz i reżyseria: Krzysztof Kopka
Występują: Marian Czerski, Rocío Flores, Vanessa Ruggiero, Lucyna Szeriok-Giel, Mateusz Zilbert
Scenografia: Ewa Wodecka
Premiera: 26.06.2025, podczas IV Festiwalu Teatru na Faktach „Atypowo” w Centrum Sztuk Performatywnych Instytutu Grotowskiego
Spektakl zrealizowano w ramach stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Szczegóły wydarzenia
-
Rodzaj wydarzenia:Płatne
-
Początek wydarzenia:W sobotę, 19:30
-
Zakończenie wydarzenia:W niedzielę, 18:00
-
Miejsce:Sala Teatru Laboratorium Instytutu Grotowskiego
Rynek Ratusz 27, 50-101 Wrocław, Polska
-
Organizator:Instytut im. Jerzego Grotowskiego
-
Osoba kontaktowa:Pokaż
-
E-mail:Pokaż
-
Telefon:Pokaż
Redakcja portalu www.ngo.pl nie odpowiada za treść zaproszeń.
Przedruk, kopiowanie, skracanie, wykorzystanie tekstów (lub ich fragmentów) publikowanych w portalu www.ngo.pl w innych mediach lub w innych serwisach internetowych wymaga zgody Redakcji portalu.